12.2.13


W domu w Oświęcimiu. Nic mi się nie chce. Nawet nie chce mi się chcieć, żeby mi się chciało. Zastanawiam się, czy chce mi się piwo taty z lodówki... no może trochę tak. Ale nie chce mi się iść do kuchni, żeby je wyciągnąć plus: nie wiem, gdzie jest otwieracz. Oglądamy  z mamą 'Hotelowe Rewolucje'. Takie sobie. Kiedyś oglądałyśmy 'Starożytnych kosmitów' na History Chanel. To dopiero był program! Ogólnie kilku gości- pewnie kumpli- opowiadało kilku telewidzom- pewnie nam- o starożytnych Aztekach, którzy robili rzeźby kosmitów w skafandrach rozpylających broń biologiczną z jakiejś długiej rury (podpiętej do czego?) na pola konopi. Zrobili jeszcze (kosmici, nie Aztekowie) takie podwodne pałace z wypolerowanymi schodkami, jakąś dziurę na biegunie północnym zasysającą samoloty do wnętrza ziemi no i objawili się pastuszkom w Fatimie (tak, tak) przekazując im informację o najbliższych kosmicich planach zamachu na papieża.

o, reklamy! to chyba idę po to piwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz