28.12.22

Oodium! Strachu! O odium! - czyli, o odium strachu słów kilka...

 ...i wychowaniu.

Pamiętam, że bałem się bicia, kiedy obudziłem się zmoczony moczem, który dość szybko zidentyfikowałem jako mój własny. Nie bałem się kiedy go wysikiwałem, byłem wręcz rad, że zakończy się wysikiwanie postaci, którą w śnie przyjąłem za siebie. Ulga! Wreszcie ulga! I oto ulga przyniosła jawę. Zwyczajnie się zeszczałem. Nie byłem na trwaniku, przyciętym krowimi zębami, pośród szop pełnych ślepych jeszcze kotków przytulania. Byłem na szarym mokrym materacu. Można powiedzieć, zachowałem się we śnie nierozumnie. Co szybko zrozumiałem! Za każdym razem wybudzając się ze snu, w którym sikam za długo. 

Układ limbiczny wprowadza mi do snu informację, że wypadałoby się wysikać, nakazując głównej postaci gdzieś się wysikać. Następuje wprowadzenie przez podświadomość świadomości do komory snu. Ile to razy, kiedy to marzyłem o bohaterstwie westernowych bohaterów, musiałem wychodzić w trakcie strzelaniny, żeby się nie ssikać w spodnie. Czasami decydowałem się zginąć w imię tej zachcianki woreczka moczowego. 

- Strzelaj! Niech że się wysikam wreszcie! 

Grzmiały ostatnie słowa, kolejnego mężczyzny dzikiego wschodu.

Czego chcieć więcej od życia, jeśli nie śmierci z bohaterstwa. No i spadłem z tego konia na szary materac. Nie wstaję więc, czekam aż wyschnie na tyle, żeby nie było widać. Strasznie kurde wolno schło i oto odkryło sprawę tych Dwoje! A tych Dwoje z Czworojga Szesnaściorgu.

Ja! 

Dochodzi do czego ma dojść, bym Ja! Się dowiedział, czego nie robić swoim dzieciom.

Co daje władzę nad biczowanym człowiekiem, 

człowiekowi?

Zło dzieje się z decyzji, a nie z natury rzeczy. Tak przeto głoszą ludzkie pisma i porywają tłumy do życia. Dlaczego bić kogoś, winnego tylko strachu przed nami? Albo z braku zastanowienia nad tym, co się robi?

Nieelegancko.

Pobić to można kogoś, kto chce Cię pobić i to po wcześniejszym przemyśleniu, co to przyniesie.

Bo jak masz bić po to, żeby nic nie osiągnąć, to nie bij.

Z rzeczy pozytywnych, bicie, przeplatane miłością uwalnia od strachu przed biciem.

Dlatego zasada pierwsza świata na ulicach winna brzmieć nie wypierdalać, tylko kochać do kurwy nędzy!

Załużcie, że ten drugi nie chce złego.