14.1.15

Oczywiście, że będzie o NFZ-cie. Oczywiście, że byłam niedawno. W rolach głównych Pacjent  i Narodowy Fundusz Zdrowia w Krakowie. Zaczyna się standardowo.

Kraków, dzień powszedni, nieparzysty. Przychodzi pacjent do lekarza a tam Pani w Recepcji.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry. Co sprowadza?
- A potrzeba.
- A rozumiem.
- Jest lekarz?
- A jest.
- A gdzie?
- A gdzie ma być? W gabinecie.
- O, to miło z jego strony. Trzeba się gdzieś zapisywać, coś wypełniać, jakieś rzeczy w wykropkowane miejsca pisać, bo ja nie pamiętam, widzi pani, jaki mam kod pocztowy, wie pani...
- Trzeba pukać do drzwi.
- A to dziękuję.
- A proszę bardzo.

Oczywiście, że o NFZ-cie. Oczywiście, że musiało być inaczej.

Kraków, dzień powszedni, nieparzysty. Przychodzi Pacjent do lekarza a tam Pani w Recepcji.
- Dzień dobry.
- ...
- Dzień dobry. Chciałam się umówić do lekarza specjalisty.
- A do którego? ... Jak do tego, to tu nie rejestrujemy. Rejestracja jest na górze. Do tego doktora.
- A gdzie na górze.
- Na górze.
- Czyli jak mam tam iść, żeby trafić?
- Schodami na górę albo windą na pierwsze piętro.

No to wybieram schody.

Kraków, dzień powszedni, nieparzysty. Pierwsze piętro.
- Przepraszam, gdzie tu się mogę zarejestrować do lekarza specjalisty?
- Tu nigdzie.
- Ale powiedziano mi na dole, że mogę tu na pierwszym piętrze. No to tu jest pierwsze piętro.
- Ale nie to skrzydło.

No to wracam na dół i wybieram windę.

Kraków, dzień powszedni, nieparzysty. Pierwsze piętro.
- Dzień dobry, chciałam się zarejestrować na wizytę do lekarza specjalisty.
- Ale tu nie rejestrujemy.
- Ale na dole w recepcji powiedziano mi, że rejestrujecie.
- Ale nie rejestrujemy.

No to wracam na dół.

Recepcja.
- Dzień dobry, tam na górze mówią, że tam nie rejestrują i że tu się trzeba rejestrować.
- Ale nie do tego lekarza! Niech pani tam idzie i powie, że się pani chce umówić do lekarza na wizytę.

No to wracam na górę.

Pierwsze piętro.
- Tam na dole kazano mi tu przyjść i się rejestrować, bo to ma być wizyta do lekarza specjalisty.
- To ja nie wiem, czemu pani tu kazali przyjść, bo my tu nie rejestrujemy.

Dzień powszedni, nieparzysty. Recepcja.
- Chcę się zarejestrować do lekarza specjalisty!
- Tam...
- TU się chcę zarejestrować! Na pierwszą wizytę do lekarza chcę iść!
- To czemu pani nie mówiła, że na pierwszą? Jak na pierwszą, to tu się kartotekę zakłada. Niech mi pani tu wypełni... imię, nazwisko, adres, kod pocztowy...

Nienawidzę Funduszu Zdrowia w Krakowie, w kinie w Lublinie, w metrze i w swetrze.

Kurtyna w dół. Pierwszy raz. Windą.