13.8.14

O różnych rzeczach mówi się ostatnio. A to o tym, że Rosja nałożyła nam embargo na jabłka, o tym, że zmarł Robbie Williams i możliwe, że to samobójstwo, bo to, bo tamto (zdjęcia na facebooku, na których ludzie stoją na ławkach w hołdzie aktorowi), o tym, że można być slim fat, bo jeśli tylko jesteś szczupła, ale za to masz celulit i łapiesz zadyszkę jak wchodzisz z zakupami na trzecie piętro, to się nie liczy i wcale nie jesteś fit, więc zacznij ćwiczyć, biegać, skakać, najlepiej z jakimś osobistym coachem a jeśli nie, to przynajmniej z Chodakowską. Bo teraz ludzie o siebie dbają, "bo są tego warci", bo pracują w korpo i dlatego wchodzą na wodny aerobik na MultiSporta, bo w pracy dzierżawią biurko na osiem godzin, bo może mają na biurku kwiatka, bo może nie mają, bo zawsze przychodzi ten piątek i ten stres nieodłączny, żeby wieczorem było gdzie wyjść. Kluby, w których pije się shoty po to, żeby szybciej się zrobić, a jak nie shotem, to chociaż tradycyjną polską wódką na jakimś przywleczonym ze Stanów biforku, bo w końcu chodzi się na solarium przed wyjazdem nad morze, żeby na plaży się nie opalać, ale żeby się prezentować.

Jakiś czas temu widziałam dwie gimnazjalistki, które przez 20 minut robiły sobie sweet focię na facebooka przy kościele mariackim. Zdążyłam za ten czas zamówić talerz gruziński, zjeść go i potem jeszcze za niego zapłacić. Ale co tam, czas jest względny. Jeden obiad, jedna fota, co to kogo obchodzi ile kto komu i czemu? Bo świat zachodni ekscytuje się dzisiaj tym, że Miley Cyrus adoptowała małą świnkę, a na naszym podwórku Rafalala bije kogoś torebką po głowie, a potem wylewa wodę na Zawiszę w studio. A, na Zawiszę? A to spoko. Byle nie na kogoś z naszych i byle nie malowała sobie ust na czerwono, bo jej w tym nie do twarzy. I tęcza płonie na Placu Zbawiciela. "Od powietrza, wody, ognia i wojny wybaw nas Panie!". A tak btw, Co tam panie w polityce? Komorowski w Krakowie, teraz już wiadomo, że lewatywa dobrze robi na głowę. Korwin daje w mordę Boniemu, Boni Korwinowi nie, Bonie. Bo w ogóle po co o tej polityce? Ściągnęłam sobie ostatnio drugi sezon Breaking Bad i dramat, bo nie lubię żadnego z bohaterów, a w Gotowych na wszystko lubiłam chociaż Gabrielle Solis, autorkę powiedzenia "Dziewictwo jest już niemodne, wyszło z mody w latach sześćdziesiątych".

A tymczasem przegapiamy masakry ludności w Syrii i Iraku (znasz ten kawał o blondynce? "Jak się w końcu pisze: Iran czy Irak?"), powstanie samozwańczego tworu quasi- państwowego jakiś napalonych muzłumańskich ekstremistów (kto jeszcze nie słyszał o ISIS?), którzy najchętniej powywieszaliby wszystkich niewiernych na drzewach i którzy odgrażają się Europie i Stanom Zjednoczonym, że podbiją świat waląc go po głowie Koranem, a jak ktoś nie starci głowy dla tego pomysłu, to straci ją na pewno, tak albo inaczej.

Jak ludzie spoza Europy są eksterminowani, to nazywamy to problemem dyplomatycznym, a niech będzie, że i "poważnym problemem", w związku z którym Ameryka jest "deeply concerned" a Europa nawet "seriousely alarmed". Z tym, ze Europa najbardziej zaniepokojona jest tym, że można być slim fat i że zmarł Robbie Williams. I że w Breaking Bad nie ma bohatera, którego da się lubić (no może poza Waltem). Ludzie w rejonach, które ogarnięte są wojną nie mają głowy do tego, żeby pomyśleć o tym, że są "szczupłymi grubasami" i w związku z tym powinni się zapisać na wodny aerobik. Ludzie w rejonach, które ogarnięte są wojną czasami nie mają głowy.

Europa da się lubić? Nie, nie da się. Jest jak rozwydrzona jedynaczka, która na wycieczce w Krakowie ma w dupie kościół mariacki, bo trzeba sobie zrobić zdjęcie na facebooka. Selfish selfie. Żądam kciuka w dół na fb! I tego, żeby Miley adoptowała również knura. Rafalula.

12.8.14

Zastanowiło mnie dzisiaj czy tak samo jak sztuczną inteligencję człowiek może stworzyć sztuczną głupotę i jak tęgich głów trzeba na to, żeby logicznie  i konsekwentnie stworzyć coś, co będzie nielogiczne i niekonsekwentne? Plus: czy sztuczna głupota posiadająca swoją samoświadomość i umiejąca jako- tako postrzegać rzeczywistość naokoło będzie chciała ewoluować jednak w kierunku sztucznej inteligencji czy bycia jeszcze głupszą? I czy można w głupocie się udoskonalić? A jeśli tak, to według jakiego algorytmu?