Jakiś czas temu widziałam dwie gimnazjalistki, które przez 20 minut robiły sobie sweet focię na facebooka przy kościele mariackim. Zdążyłam za ten czas zamówić talerz gruziński, zjeść go i potem jeszcze za niego zapłacić. Ale co tam, czas jest względny. Jeden obiad, jedna fota, co to kogo obchodzi ile kto komu i czemu? Bo świat zachodni ekscytuje się dzisiaj tym, że Miley Cyrus adoptowała małą świnkę, a na naszym podwórku Rafalala bije kogoś torebką po głowie, a potem wylewa wodę na Zawiszę w studio. A, na Zawiszę? A to spoko. Byle nie na kogoś z naszych i byle nie malowała sobie ust na czerwono, bo jej w tym nie do twarzy. I tęcza płonie na Placu Zbawiciela. "Od powietrza, wody, ognia i wojny wybaw nas Panie!". A tak btw, Co tam panie w polityce? Komorowski w Krakowie, teraz już wiadomo, że lewatywa dobrze robi na głowę. Korwin daje w mordę Boniemu, Boni Korwinowi nie, Bonie. Bo w ogóle po co o tej polityce? Ściągnęłam sobie ostatnio drugi sezon Breaking Bad i dramat, bo nie lubię żadnego z bohaterów, a w Gotowych na wszystko lubiłam chociaż Gabrielle Solis, autorkę powiedzenia "Dziewictwo jest już niemodne, wyszło z mody w latach sześćdziesiątych".
A tymczasem przegapiamy masakry ludności w Syrii i Iraku (znasz ten kawał o blondynce? "Jak się w końcu pisze: Iran czy Irak?"), powstanie samozwańczego tworu quasi- państwowego jakiś napalonych muzłumańskich ekstremistów (kto jeszcze nie słyszał o ISIS?), którzy najchętniej powywieszaliby wszystkich niewiernych na drzewach i którzy odgrażają się Europie i Stanom Zjednoczonym, że podbiją świat waląc go po głowie Koranem, a jak ktoś nie starci głowy dla tego pomysłu, to straci ją na pewno, tak albo inaczej.
Jak ludzie spoza Europy są eksterminowani, to nazywamy to problemem dyplomatycznym, a niech będzie, że i "poważnym problemem", w związku z którym Ameryka jest "deeply concerned" a Europa nawet "seriousely alarmed". Z tym, ze Europa najbardziej zaniepokojona jest tym, że można być slim fat i że zmarł Robbie Williams. I że w Breaking Bad nie ma bohatera, którego da się lubić (no może poza Waltem). Ludzie w rejonach, które ogarnięte są wojną nie mają głowy do tego, żeby pomyśleć o tym, że są "szczupłymi grubasami" i w związku z tym powinni się zapisać na wodny aerobik. Ludzie w rejonach, które ogarnięte są wojną czasami nie mają głowy.
Europa da się lubić? Nie, nie da się. Jest jak rozwydrzona jedynaczka, która na wycieczce w Krakowie ma w dupie kościół mariacki, bo trzeba sobie zrobić zdjęcie na facebooka. Selfish selfie. Żądam kciuka w dół na fb! I tego, żeby Miley adoptowała również knura. Rafalula.
Europa da się lubić? Nie, nie da się. Jest jak rozwydrzona jedynaczka, która na wycieczce w Krakowie ma w dupie kościół mariacki, bo trzeba sobie zrobić zdjęcie na facebooka. Selfish selfie. Żądam kciuka w dół na fb! I tego, żeby Miley adoptowała również knura. Rafalula.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz